Zygmunt Jan Rumel
* * *
A kiedy do Ciebie powiem nie
tak, jak dziś - a żono -
w tej dziwnej, śpiewnej mowie,
co w maj jest zatajoną...
I niby sen, myślami,
nad czoło Twe pochylę,
aby je pieścić snami
śpiącemi w spojrzeń pyle...
I sny Twe zaczaruję
muskaniem śpiewnej mowy,
która tak w serca kłuje,
strumyczku purpurowym...
Kiedy się skryję cały
w tem jednem, cichem słowie —
zaklęty pazik biały -
- co Ty mi wtedy powiesz...?