Zygmunt Jan Rumel
SŁOWO ZACZAROWANE
I
Białe sady zakwitły,
Białe sady majowe,
Białokwieciem drobniutkiem,
U pręcików różowem.
Białe sady majowe,
Jak wiatr ciepły rozchwiane,
Białe sady zakwitły
Pręcikami różane.
Słońca moc je ogarnia
I nasyca ich wonie,
One pną się ku niebu
W swej jasności opłonie.
Jak obłoki zgarnione
Bukietami w kaskady
Czyli miła pamiętasz Białokwiecie i sady?
II
Moja miła - maj taki
Był już z nami na ziemi,
Myśmy byli w nim sami
W swej miłości skupieni.
Nieodrodni, jedyni,
Białopienni, jak kwiecie,
Sami jedni z tym majem
I miłością we świecie.
Nieodrodni, kwitnący,
Żywiodajni, jak sady,
W sobie tylko skupieni
Wpośród maja kaskady.
Sami jedni! - Pamiętasz
Miła moja to tchnienie
Tej ogromnej miłości -
I to w maju skupienie.
5.V.43r.